BMW ART CARS

Opublikowano

BMW Art Cars w Centrum Sztuki Współczesnej – bez barierek

Sześć ze słynnej kolekcji siedemnastu BMW Art Cars, do połowy października 2014 roku można było oglądać w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej. Podczas nocnej fotosesji to wydarzenie uwiecznił dla nas Rafał Andrzejewski i złapał w obiektywie najbardziej smakowite szczegóły.

Artykuł o BMW Art Cars znajdziecie w Classicauto nr 98 (10/2014)

Tekst: Wojciech Jurecki

(Poniższe opisy wg kolejności zdjęć)

 

Art Car #2

Andy Warhol i BMW M1 Le Mans 1978

Andy Warhol był samochodziarzem. Z serii swoich pop-artowych plakatów stworzył sporo przedstawiających auta. Ale powiedzmy sobie szczerze, nie należą one do jego najlepszych prac. Co innego pomalowane przez niego BMW M1 – jak sam to nazwał, próba stworzenia żywego obrazu prędkości. To najciekawszy z prezentowanych Art Cars, bo nie dość że utytułowany wóz wyścigowy najwyższej klasy (szósty na mecie Le Mans w 1979 roku), to jeszcze w odróżnieniu od poprzedników, nie tylko zaprojektowany, ale i pomalowany ręcznie przez artystę. Możemy na nim zobaczyć pociągnięcia pędzla Warhola, auto zyskuje dodatkowy wymiar dzięki znacznej grubości farby. Najbardziej autentyczny przez osobisty wkład artysty, z jego podpisem na tylnym zderzaku. Biorąc pod uwagę ceny, jakie osiągają na aukcjach prace Warhola, trudno nawet oszacować jego wartość.

 

Art Car #1

Alexander Calder i BMW 3.0 CSL Le Mans 1975

BMW 3.0 CSL w wersji wyścigowej to biały kruk. Ta prawie 500-konna maszyna wprawdzie nie ukończyła wyścigu 24h Le Mans, ale stała się sławna jako pierwszy Art Car BMW. Była to jedna z ostatnich prac w życiu Alexandra Caldera, słynnego amerykańskiego rzeźbiarza o wykształceniu inżynierskim. Abstrakcyjne i na swój sposób monumentalne wzory, które według jego projektu naniesiono na nadwozie BMW, miały za zadanie złamać i optycznie „zgubić” funkcjonalność bryły samochodu. Właśnie jako inżynier, Calder widział sprawę w ten sposób i jeszcze bardziej uskrzydlił piękne kształty CSL-a. Auto jest pomalowane przez lakierników według jego projektu, a na tylnym lewym błotniku znajdziemy podpis Caldera – splecione litery „CA”.

 

Art Car #3

Roy Lichtenstein i BMW 320 E21 Grupy 5 1977

Ten wóz pochodzi ze złotej ery prototypów aut turystycznych. Ten konkretny egzemplarz przeżył wspaniałe momenty: najpierw został zaprezentowany w paryskim Centre Pompidou jako dzieło sztuki, a potem wygrał swoją klasę w wyścigu 24h Le Mans, zajmując 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Roy Lichtenstein zaliczany do ojców pop-artu i jego sztandarowych twórców utrwalił na nadwoziu 300-konnej wyścigówki mijane przez nie krajobrazy przetworzone przez prędkość. Jak je określił, była to „próba oddania wszystkiego, co samochód w ogóle doświadcza”. Pop-artowe BMW z wzorami imitującymi raster drukarski, zdradza zainteresowanie Lichtensteina sztuką zwaną niską, konkretnie komiksem. Auto pomalowane jest według jego projektu, ale jedyny kontakt żywej ręki artysty z karoserią, to jego podpis między tylnymi lampami.

 

Art Car #15

Jannie Holzer i BMW V12 LMR 1999

Bolid zbudowany na wyścig 24h Le Mans jest przepiękny i czysty w swojej formie. Toteż amerykańska artystyka konceptualna Jannie Holzer postanowiła podejść do sprawy nietypowo i go nie malować. Zaopatrzyła go za to w serię ponadczasowych haseł wyklejanych z odblaskowych liter, co na torze tworzyło niesamowitą grę świateł. Ten Art Car nie robi dużego wrażenia w sali wystawowej – trzeba go zobaczyć w ruchu. Hasła Holzer brzmią świetnie w oryginale (jak np. „Protect me from what I want”), ale przetłumaczone na polski wiele tracą – zupełnie jak piosenki The Beatles. Toteż nie przytaczam ich tłumaczeń.

 

Art Car #14

David Hockney i BMW 850 CSI 1995

Czternasty Art Car to zwykłe 850, w dodatku nigdy nie używane. Przez to nie ma tej magii, co przetworzone przez innych artystów wozy wyścigowe. Tym niemniej ma ogromną zaletę. David Hockney podobnie jak Andy Warhol, swój samochód namalował własnoręcznie. Jego dzieło to antytechniczne prześwietlenie samochodu, w którym wloty powietrza do dwunastu cylindrów przyjmują symboliczną formę lejków, a najważniejszym elementem wnętrza jest podróżujący w nim pies. Zresztą w pracach nad projektem Hockneyowi towarzyszyły dwa jamniki.

 

Art Car #17

Jeff Koons i BMW M3 GT2 Le Mans 2010

Esencja wyścigów nie tylko jako sportu ale i jako zjawiska kulturowego. Charyzma i potęga wyścigowej maszyny. To widział w samochodach Jeff Koons i takie wrażenia starał się oddać, projektując barwy M3 GT2 na wyścig 24h Le Mans w 2010 roku. Auto nie sprawdziło się jako wyścigowiec – zespół wycofał się po 5 godzinach walki. Za to jako dzieło sztuki jest dziś jednym z najwyżej cenionych Art Cars BMW. Wygląda jakby różnokolorowe kropki farby na karoserii uciekły ku tyłowi, gonione pędem powietrza. To najnowszy Art Car BMW – siedemnasty w kolekcji.