Audi A7

Opublikowano

 

Streamliner

Artykuł w Classicauto nr 108 (09/2015)

Tekst i zdjęcia: Rafał Andrzejewski

Pierwsze opływowe samochody i pociągi powstały tylko po to, aby człowiek mógł podróżować z dużymi prędkościami. Przy okazji były też piękne, choć według niektórych kontrowersyjne. Ducha epoki streamline można doszukać się w Audi A7.

Nie wierzę w przypadki w świecie motoryzacji, dlatego nie wierzę też, że wygląd Audi A7 nie jest choć szczątkowo inspirowany aerodynamicznymi sylwetkami takich aut jak Tatra 77 czy Horch 930 S. Oczywiście nie bezpośrednio, ale pewien kształt i architektura pojazdów, projektowanych z myślą o pokonywaniu autostrad z zawrotnymi prędkościami, są po prostu zapisane w podświadomości twórców. Najbardziej charakterystyczny jest kontrowersyjny tył A7, który nikogo nie pozostawia obojętnym – albo się go kocha, albo nienawidzi. Dla mnie jest tym, czego zabrakło Porsche Panamerze.

Sylwetka nawiązująca do streamlinerów to oczywiście nie wszystko, A7 jest po prostu streamlinerem XXI wieku. Nie ma wielu aut, które mogłyby z nim konkurować, jeśli chodzi o pewność prowadzenia przy prędkościach, jakie nie są zabronione jedynie na niektórych odcinkach niemieckich autostrad. Ale i na bocznych drogach A7 ze swoim perfekcyjnym układem napędowym, wyposażonym w testowanym egzemplarzu w samoblokujący mechanizm różnicowy, pokazuje się od najlepszej strony. Trakcja jest wręcz fenomenalna. Po wyłączeniu systemów wspomagających A7 staje się na śliskiej nawierzchni przyjemnie nadsterowne, choć zawsze bardzo łatwe do opanowania. Zaskakująco dobrze z układem jezdnym i napędem współgra przepotężny 320-konny 3.0 TDI z sekwencyjnym układem biturbo. Jeśli ktoś zastanawia się, czemu wielu kierowców do takich aut wybiera diesla, którego wyższa cena nie zawsze się zwróci podczas eksploatacji, powinien bliżej poznać charakterystykę tego silnika. Dostępne od 1400 obr/min 650 Nm jest wręcz uzależniające i idealnie pasuje do charakteru A7. Diesel w tym przypadku nie oznacza też żadnego kompromisu, jeśli chodzi o osiągi. Do setki Audi rozpędza się w 5,2 sekundy, a niewiele więcej niż 20 sekund zajmuje mu osiągnięcie 200 km/h. Zresztą istotniejsza jest tutaj powalająca elastyczność podczas wyprzedzania. Przy okazji zdecydowanie niższe spalanie niż w wersjach benzynowych oznacza tu spory zasięg – nawet do 1000 km na 73-litrowym baku.

Opływowy przodek – Horch 930 S

Audi jest spadkobiercą m.in. spuścizny Augusta Horcha, a właśnie należąca do niego zasłużona marka zaprojektowała jednego z najlepszych streamlinerów – model 930 S z 1939 roku. Korzystając z własnego tunelu aerodynamicznego, Horch stworzył opływowe nadwozie, które w połączeniu z 3,8-litrowym V8 pozwalało utrzymywać na niemieckich autobahnen prędkości rzędu 160-170 km/h.