Po raz 14. w Płocku odbył się zlot Mercedesem Po Wiśle Classic Days, organizowany przez naszego przyjaciela i redaktora Maćka Kulasa (27-28.05.2017). Impreza (oczywiście od lat pod patronatem Classicauto) nabrała kolorytu i własnego klimatu na tyle, że stała się obowiązkowym punktem w kalendarzu wielu fanów klasycznych Mercedesów.

Maciek Kulas, komandor zlotu. Nie służył w marynarce, czapka wynika z tradycji pływania podczas zlotu statkiem wycieczkowym. W ręku trzecia część piosenek Taty Kazika – wydawca nagrania uczestniczył w zlocie.
Tegoroczne MPW stało pod hasłem 50 lat AMG. Skoro AMG i ultra-osiągi, to delegat redakcji w osobie naczelnego udał się do Płocka odpowiednio szybkim wozem. Mianowicie legendarnie powolnym Mercedesem 200 D W123, w kolorze zieleni stepowej, rocznik 1980. Na trasie, po zastosowaniu technik z „Szybkości Bezpiecznej” Sobiesława Zasady, udało się wyprzedzić trzy tiry, kierowca stoczył tez epicką walkę z nachalnym autokarem. Przechodząc do konkluzji, najsłabsza Beczka może i jest dosyć powolna, ale… jest cudowna. Więcej o wrażeniach z testu W123 wkrótce na łamach Classicauto, tymczasem kilka zdjęć. Tekst i zdjęcia: Wojciech Jurecki
Obowiązkowym punktem programu zlotu jest prezentacja aut na Starym Rynku w Płocku.
Wróćmy do podróżowania Beczką.

Wbrew obiegowym opiniom, Mercedesem 200 D da się wyprzedzać, tylko trzeba umieć i być wychowanym na Polskim Fiacie 126p.

Jak już wiecie z naszego testu Mercedesa C123, Niemcy wożą kapelusz pod szybą, gdyż pod nim chowają papier toaletowy.
Bazą zlotu był położony około 30 km od Płocka, ukryty w lesie Hotel Kawallo (Słubice). W końcu jednak delegat musiał porzucić kuluarowe rozmowy podczas uroczystej kolacji i wracać.

Wieczornej zabawie przypatruje się mój ukochany Mercedes 230 Roadster w stanie oryginalnym. Ś.P. Maciek Lichy sprowadził go do kraju, dziś pielęgnuje go Paweł Grzegorczyk.

Urokliwa droga nr 575. Polecana do nocnych przejażdżek w okolicy Warszawy. Niestety w Wyszogrodzie po raz kolejny ze smutkiem stwierdzamy brak drewnianego mostu z 1916 roku, który rozebrano jakieś 17 lat temu. Był to najdłuższy drewniany most w Europie (około 1300 m).